W Houston zakończyła się właśnie rywalizacja w kat. 105 kg, w której uczestniczyli nasi dwaj zawodnicy. Bardzo blisko medalu był Arkadiusz MICHALSKI, który w podrzucie zaliczył w pierwszym podejściu 220 kg, następnie poprosił na sztangę 228 kg (o 1 kg więcej od rekordu życiowego) i bardzo niewiele brakowało do jego zaliczenia, co dałoby mu brązowy medal. Niestety, tym razem jeszcze się nie udało i Arek zajął ostatecznie VI miejsce w dwuboju (w rwaniu zaliczył ciężar 178 kg). Natomiast nasz utytułowany Bartłomiej BONK spalił rwanie. W trzech kolejnych próbach nie zdołał wyrwać 183 kg i nie został sklasyfikowany. No cóż, taki jest ten sport. Szkoda.
|