Arkadiusz Michalski 8 , Kinga Kaczmarczyk 17. Trener Ryszard Szewczyk rekordzistą świata?
 

Arkadiusz Michalski na miejscu ósmym, a Kinga Kaczmarczyk siedemnasta – to ostatnie polskie akcenty mistrzostw w Pattayi. W przedostatnim dniu powody do radości miała Armenia i Chiny. Do tych federacji trafiło złoto w kat. 109 kg mężczyzn i 87 kg kobiet.

W kategorii męskiej 109 kg wystąpił ostatni z naszych reprezentantów w Pattayi – Arkadiusz Michalski. Zawodnik Budowlanych Opole bronił brązowego medalu, wywalczonego przed rokiem w Aszchabadzie. Nie udało się wykonać zadania, a wynik dający w 2018 trzecie miejsce – 403 kg, teraz -  w Pattayi - wystarczał ledwie do zajęcia siódmego miejsca. Na przeszkodzie w uzyskaniu wysokiej formy stanęła Arkadiuszowi Michalskiemu dolegliwość barku, która przyplątała się w ostatniej fazie przygotowań. Wygrał Ormianin Simon Martirosjan, który w dwuboju uzyskał 429 kg. Drugie miejsce zajął Białorusin Andriej Aramnau - 426 kg, a trzecie Chińczyk Yang Zhe - 420 kg. Michalski miał tylko dwa udane podejścia - po jednym w rwaniu, gdy zaliczył 173 kg i podrzucie, gdy miał 221 kg. W rwaniu dwie kolejne próby do 177 i 178 kg nie były udane, w podrzucie atak na 224 i 225 także był "spalony". Przy podejściu do 225 kg dwóch sędziów próby nie zaliczyło, jeden jednak nie dopatrzył się docisku. W tej sytuacji, zgodnie z nowymi przepisami, decydowało jury. Ale werdykt nie był dla Polaka korzystny. Michalski w dwuboju uzyskał 394 kg, o dziewięć mniej niż rok temu, gdy stanął na najniższym stopniu podium.

Wielką klasę pokazał Martirosjan, który obronił tytuł wywalczony rok temu, gdy triumfował uzyskując w dwuboju 435 kg. Ormianin w rwaniu osiągnął 199 kg ustanawiając rekord świata. Wcześniej poprawiali rekord – jako pierwszy na 197 kg  Zhe, a tuż po nim – na 198 kg Aramnau. W podrzucie Martirosjan wyszedł na pomost jako ostatni, gdy wszyscy rywale ukończyli swoje boje. W pierwszej próbie uzyskał 230 kg i zapewnił sobie tytuł, w drugiej na sztangę założył 241 kg, aby poprawić swój rekord globu. Podejście nie było jednak udane, z trzeciego sztangista Armenii zrezygnował, walkę o złoty medal zakończył z rezultatem 429 kg. Michalski był ostatnim reprezentantem Polski w Pattayi i jedynym, który uplasował się w czołowej dziesiątce. W kategorii wagowej 87 kg kobiet 9 złoty medal wśród kobiet i mężczyzn trafił do federacji Chin – wygrała Zhouyu Wang 278 kg (120 kg + 158 kg). Srebro dla sztangistki Korei Północnej Ju Un Kim 269 kg (115 kg + 154 kg), brąz – dla Ekwadoru i Tamary Yajaiary Arce Salazar 252 kg (88 kg + 120 kg). Startująca wcześniej w grupie C tej wagi Kinga Kaczmarczyk (MAKS Tytan Oława) wynikiem 208 (88 kg + 120 kg) kg zajęła siedemnaste miejsce. W rwaniu nasza zawodniczka miała dwie udane próby – na 85 kg i 88 kg. 90 kg wyrwać się nie udało. W boju dało to 21 miejsce. W podrzucie wynik Kingi to 120 kg z trzeciego podejścia i 11 miejsce w boju. Najpierw podrzuciła 115 kg, „spaliła” 119 i właśnie za trzecim razem uzyskała kilogram więcej. Kinga wraca do wielkiego dżwigania powoli, po kontuzji i operacji. jej występ należy ocenić pozytywnie, co też czynimy. Polskie pozycje w tych mistrzostwach to: 12 (Joanna Łochowska), 11 (Jolanta Wiór), 17 (Kinga Kaczmarczyk), 16 (Krzysztof Zwarycz), 23 (Łukasz Grela), 8 (Arkadiusz Michalski).

Bili rekordy świata inni, ale i my - co jest wielce prawdopodone - możemy się pochwalić rekordem świata!  Jego autorem jest… trener Ryszard Szewczyk. Od roku 1976 (43 lata!!!) nie było przypadku, by w reprezentacji Polski na mistrzostwa świata czy igrzyska olimpijskie, nie wystąpił zawodnik z klubu prowadzonego przez pana Ryszarda! Najpierw Odry Opole, następnie Budowlanych. Na krajowym podwórku takiego trenera w ciężarach nie ma, w skali światowej to także ewenement! Panu Ryszardowi serdecznie gratulujemy imponującego bilansu!  

MareK

 

artykuł z www.pzpc.pl


Sponsorzy